Forum hufca Warszawa-Ursus

[Elvis_yahoo]

Hey!

Rozkazem zdnia 20.11.2006 roku nasz szczep, jak i komendatura Andrzeja zostały rozwiązane. Kasia zdecydowala się już wcześniej odejść środowiskiem ze szczepu, ale nie traćmy kontaktu ze sobą... Proponuję jak na razie to ukryte forum, jako miejsce przesyłu informacji, propozycji czy zapytań nie wymagających szybkiej odpowiedzi...

Nie mamy zbyt dużo czasu, by się spotykać i rozmawiać, dlatego może to być dobre rozwiązanie. Tylko czy się ze mną zgadzacie?

[Wichu]

To może być dobry pomysł, ale nie wiem jak często będe na forum. Pewnie dosyć żadko

[ Komentarz dodany przez: Hubert: 2006-12-05, 23:56 ]
Rzadko się pisze RZadko. WSTYD!

[kaska]

moze i ktos kiedys chciał trzymac kontakt ale nie wiem czy nie było to tylko dla pozorów...

[Elvis_yahoo]

Nie było to dla pozorów, na pewno. Coś się stało, że tak wyszło

[kaska]

jasne..tak wyszło....tak najprosciej

[Elvis_yahoo]

Tak. Stało się tak, że nie potrafimy ze sobą rozmawiać, już cały rok. I to bardzo proste zdanie.

[kaska]

może i nie umiemy ale nie powinnismy tym tłumaczyć upadku szczepu i nie tylko z resztą...

[Elvis_yahoo]

Od początku nie rozmawialiśmy. Ale oczywiście nie tłumaczy to upadku szczepu. Przestał istnieć, bo nie chieliśmy go. Okazało się, że ja go nie chciałem.

[kaska]

szkoda ze tak pozno do tego doszedłeś...nie no miło usłyszeć że nigdy nie gadaliśmy..że to nie byly rozmowy...szkoda ze tak uwarzasz. ja mysle ze to troszke inaczej bylo.

[Elvis_yahoo]

Późno? Ten wniosek jest wynikiem minionego półtora roku ;) Czyli czasu, kiedy nawzajem przestaliśmy się rozumieć. I wiesz o tym, że gdy zaczynaliśmy, byłem na tak w sprawie szczepu. A Ty sama? Chyba nie zaprzeczysz, że nie podobał Ci się za bardzo ten szczep...?

Teraz... szkoda słów, już nawet na forum nie potrafimy rozmawiać, tylko oponujemy i kłócimy się. Tak to wyglądało i nadal wygląda, nie dziw się, że mam już takie podejście. W szczególności, że od zawsze byłem w Twoich oczach "przydupasem" Andrzeja.

Przy okazji: razem z Rafałem i Hubertem poskładaliśmy Wasze rzeczy do kartonowego pudła. Kapelusze są nienaruszone, jak tylko się dało dbaliśmy o nie. Masz jeszcze swoją tablicę korkową i co tam potrzebujesz z przyborów do rysowania (akwarele, pędzelki) :)

[kaska]

gdzie ą te rzeczy?w harcówce?

[Elvis_yahoo]

Tak, nadal jeszcze. Nidługo zabieramy je do hufca, razem z częścią innego sprzętu. Oznaczymy je, że są Twoje i by ich nie ruszano.

[kaska]

a nie dało by rady i je do hufca przy okazji przeniesc?

[Elvis_yahoo]

A czy napisałem, że robimy inaczej...?

[kaska]

zrozumiałam ze oznaczycie je i zostawicie w harcówce a swoje do hufca zaniesiecie:P może lepiej nie będę za dużo myśleć heheheh dzięki z góry